niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 5

Wstałam rano o 6.00 pierwsze co zrobiłam to poszłam do kuchni zjeść śniadanie . Następnie wzięłam swoje ciuchy oraz kosmetyki i poszłam do łazienki . Nie chciałam jakoś się tam zbytnio stroić , bo nie chciałam , aby rodzice coś podejrzewali . Ubrałam się w czarne dżinsy , żółtą bokserkę , czary sweterek . Włosy związałam w wysokiego kucyka , potem założyłam kolczyki , umyłam zęby i zrobiłam na prawdę lekki makijaż . Dochodziła już 7.00 a mnie jeszcze nie było przy miejscu z kąt wyruszaliśmy na wycieczkę . Wzięłam więc szybko moją walizkę i podręczną torbę , pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam z domu . Kiedy szłam zadzwoniła do mnie nauczycielka nie dziwie się mieliśmy wyruszyć 15 minut temu . Kompletnie straciłam wyczucie czasu . Na szczęście uspokoiłam moją wychowawczyni i szybko zjawiłam się na miejscu , a tam wsiadłam do autobusu . Jak zawsze siedziałam na samym tyle z moją paczką przyjaciół . Myślałam , że szybko dojedziemy do Warszawy i będziemy mieli jeszcze dużo wolnego czasu dzisiaj . Jednak myliłam się po 2 godzinach jazdy natrafiliśmy na ogromny korek . Staliśmy w nimi 3 godziny bo za chciało im się właśnie dzisiaj budować autostradę . Jeszcze nigdy tak długo nie stałam w korku ! A żeby przygód było mało jak wyjechaliśmy z korku przebiła nam się opona ! No szlak mnie normalnie trafił ! Bo trzeba było czekać kolejną godzinę , żeby jacyś tam ludzie łaskawie przyjechali i tą oponę wymienili , potem następną godzinę bo nie umieli wymienić tej opony ! Cały czas chodziła mi po głowie jedna rzecz . Czemu ja mam takiego pecha !? W pewnej chwili wszyscy zaczęli krzyczeć hura ! Dopiero w tedy się zorientowałam , że już ruszyliśmy . Jechaliśmy jeszcze długi czas . Szczerze mówiąc to cały dzień spędziłam w autobusie ! Do Warszawy dojechaliśmy o 16.30 , ale to nie koniec bo trzeba było teraz dojechać do naszego hotelu , no i błąkaliśmy się tak jeszcze przez godzinę . O 17.30 byliśmy już u celu . Każdy wziął swoje walizki i wszedł do budynku . Następnie otrzymaliśmy klucze do swoich pokoi . Ja dzieliłam swój pokój z Samantą , Rozalią i Amandą . Nauczycielka powiedziała , że jak się trochę ogarniemy to mamy zejść o godzinie 18.20 na dół na hol i czekać tam na nią . Tak więc razem z koleżankami weszłyśmy do windy i ruszyłyśmy na 8 piętro , ponieważ tam znajdował się nasz pokój . Kiedy weszłyśmy do pokoju byłyśmy bardzo zaskoczone . Pokój był przepiękny ! Na początku był mały korytarzyk , po prawej były drzwi do łazienki , na lewo był drzwi do GARDEROBY !? Razem z dziewczynami nie wierzyłyśmy własnym oczom ! Były tam półki z napisami gdzie jakie ubrania mają się znajdować , była nawet toaletka ! A na wprost znajdowały się łóżka , przy których były małe szafki nocne . No cóż ten pokój to był raczej apartament ! Razem z Samantą , Rozalią i Amandą rozmawiałyśmy jeszcze trochę , a następnie udałyśmy się na dół na hol .
- Widzę , że już wszyscy są - odparła nauczycielka
- A więc , kochani wiem że jazda was pewnie trochę zmęczyła , tak więc za chwile udamy się do jadalni aby zjeść posiłek , ale za nim tak się udamy chciałabym was poprosić , abyście już dzisiaj nigdzie nie wychodzili . Jeżeli będziecie chcieli i będziecie mieli siły możemy tu taj zorganizować małą imprezę w sali , ale ...ale cisza nocna obowiązuje o 23.00 . I nie ma zmiłuj się . Natomiast jeżeli będzie impreza i będziecie się fajnie bawić to w tedy cisza nocna będzie o godzinie 1 w nocy , ale to na prawdę będzie zależeć tylko od was i od waszego zachowania . Tak więc , jak widzę po waszych twarzach stawiacie na imprezę , dlatego spotkamy się tutaj o 20.00 a teraz udamy się do jadalni . - wytłumaczyła nam wszystkim . Obiad był dobry , nie narzekałam , bo nie byłam wybredna jeżeli chodzi o jedzenie . Około 19.00 było już po obiedzie czyli naszej kolacji tak właściwie . Razem z moimi przyjaciółkami udałyśmy się w tedy do naszego pokoju , zaczęłyśmy się rozpakowywać i rozmawiać
- I co idziecie na tą imprezę ? - zapytała Rozalia
- Ja idę - odpowiedziała z radością Amanda
- No pewnie , nie przegapię takiej imprezy - zaśmiała się Sam
- No a ty Diana ? - zapytała mnie ponownie Rozalia
- hymm...nie wiem chyba raczej nie .... - odpowiedziałam z osłabieniem i lekką obojętnością
- Dlaczego ?- Wypytywała Sam i usiadła obok mnie
- Sama nie wiem , jestem zmęczona , chyba lepiej będzie jak zostanę tu taj i przygotuję się na jutro - powiedziałam pod koniec uśmiechając się lekko
- jak chcesz nie będę cię zmuszać - powiedziała Samanta po czym wstała z łóżka i zaczęła się szykować
Po jakiś 20 minutach dziewczyny były już gotowe , i wybierały się na imprezę
- To my lecimy , trzymaj się - powiedziała wychodząc Amanda
- Jakby coś się działo to napisz do mnie sms , telefon mam przy sobie - dopowiedziała Sam , a następnie razem z resztą udała się na imprezę .
W tym czasie kiedy oni się dobrze bawili ja zdążyłam się umyć , naszykować sobie ciuchy na jutro i na jutrzejszy koncert , wejść na twittera , no właśnie wejść na twittera . Kiedy leżałam już łóżku z telefonem i czytałam tweenty zobaczyłam jeden niepokojący mnie tweent Ell'a , ale za razem pocieszający .
,, Jutro koncert w Polsce ciekawe czy ją zobaczę ''
Głównie postanowiłam się skupić chyba na tej początkowej części ,, Jutro koncert w Polsce '' jednak dalsza część trochę mnie zaniepokoiła . Postanowiłam napisać sms , do Sam aby na chwilę tu przyszła . Minęła 1 minuta , potem 2 potem 3 aż w końcu 15 minut a ona nie odpisała , powiedziałam głośno ,, Cholera teraz kiedy cię potrzebuję to ciebie nie ma ! '' Zbliżyłam się już do drzwi i nacisnęłam klamkę , ale przecież kurde one zabrały klucz ! Nie miałam już sił na nic , postanowiłam , że najlepszym wyjściem chyba będzie się położyć spać . Tak jak pomyślałam tak też zrobiłam .
Smacznie sobie spałam kiedy obudził mnie mój telefon . Ocierając lekko rękami oczy zobaczyłam że Rozalia , Sam i Amanda są już w pokoju i śpią . Nie tracąc czasu sięgnęłam po telefon , kiedy zobaczyłam że to jakaś wiadomość z twittera , przewróciłam tylko oczami , jednak mimo to postanowiłam ją odczytać . To był kolejny tweent Ellingtona
,, Nie mogę spać z myślą , że jestem w tym samym kraju co ty ''
a następny
,, Kto wie może właśnie śpisz w budynku obok ''
te tweenty były trochę dziwne , ale za dla tego że byłam śpiąca nie za bardzo się nimi przejęłam i poszłam spać dalej .
***********************************************************************************
No to mamy 5 Rozdział :D Znalazłam trochę czasu , więc postanowiłam go napisać . Mam nadzieję , że się podoba . Długość chyba odpowiednia :) No nic może ktoś już się domyśla o co w tym wszystkim chodzi ? Jeżeli tak to bardzo bym prosiła aby nie zdradzać tego pozostałym czytelnikom :3 Piszcie w komie co sądzicie o tym rozdziale ;) //Kinga

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział .. Chyba się już powoli domyślam .. hmm. Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział boski! Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba wiem o co cho :3 Ale teraz nadrobiłam czytanie, i jak to czytalam to już jej zazdroszcze *.* Ross srobil jej zdj *.* Zazwyczaj to jemu robia zdj. XD Nie moge sie doczekac next'a.! ~WiWi

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział normalnie mega

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny, świetny, świetny! *.* Czekam na kolejny i już nie mogę soczekać aię, co tam wymyślisz, chociaz.... Ja już w sumie zaczynam się domyślać ;)

    OdpowiedzUsuń