wtorek, 12 listopada 2013

Rozdział 3

Długo się jeszcze bawiłyśmy i świętowałyśmy z Samantą przyjazd R5 do Polski . Jednak po 3 w nocy położyłyśmy się spać . Obudziłam się o 10.00 Samanta jeszcze spała , nie chciałam jej budzić , więc przełożyłam się na drugi bok , z myślą , że zasnę , jednak coś nie dawało mi spokoju i miałam dziwne przeczucie , że coś jest nie tak ...  Jednak szybko zapomniałam o moich obawach i spojrzałam na ekran telefonu który leżał na półce obok łóżka . Zobaczyłam w tedy R5 i zaczęłam myśleć , co tak na prawdę się stanie jak już ich zobaczę , jak się w tedy będę czuła , czy to będzie mój najszczęśliwszy dzień w życiu ? A może coś się stanie i moje plany znowu diabli wezmą ? Przecież jak mama się o tym dowie to mnie chyba zabije ! A co jeśli Amelia się o czymś dowie i jej powie ! Nagle z moich myśli wyrwał mnie krzyk mamy Samanty .
- Dziewczyny chodźcie na śniadanie !
W tedy powoli opuściłam nogi z łóżka , ubrałam kapcie i lekko poklepałam moja przyjaciółkę po ramieniu , aby ją obudzić .
- Samanta wstawaj , twoja mama wołała na śniadanie - mówiłam do niej , niestety bez skutecznie
- Daj mi spać ! - powiedziała niezadowolona
Jednak musiałam wymyśleć jakiś sposób aby się obudziła . Postanowiłam ściągnąć z jej kołdrę , jednak to nic nie dało . W pewnym momencie wpadł mi do głowy pewien pomysł i cicho się zaśmiałam pod nosem . Następnie poszłam do łazienki i do małej filiżanki nalałam trochę wody , kiedy weszłam do pokoju , zobaczyłam , że Samanty nie ma w łóżku ... Zaniepokoiłam się , lecz ona znając chyba moje plany schowała się za drzwiami . Kiedy otworzyłam je , ona włożyła dłoń do naczynia i nabrała trochę wody po czym oby dwie zaczęłyśmy się chlapać .
- No świetnie teraz to już jesteśmy oby dwie mokre ! - powiedziałam z humorem , Samanta jednak tylko się zaśmiała i udała się do kuchni , a ja za nią .
- Matko boskie a wy co takie mokre !? - zapytała nas , Pani Kasia ( mama Samanty )
- Spokojnie mamo , nic się nie stało - wytłumaczyła jej i usiadła razem ze mną do stołu
- No dobrze , nie wnikam co robiłyście , jedzcie już te śniadanie - powiedziała z markotną miną Pani Kasia

***********************************************************************************

Po śniadaniu ubrałam się w trzy czwarte spodnie , różową bokserkę , czarne bolerko i baleriny . Natomiast Sam , bo tak była jej ksywka ubrała się w niebieską sukienkę przed kolano , założyła ciemno niebieski sweterek i pół buty . Kiedy miałyśmy wychodzić z jej domu i iść do mnie spostrzegłyśmy się , że nie zrobiłyśmy sobie jeszcze makijażu . Chciałam dać sobie już z tym spokój , ale ona nalegała abyśmy go zrobiły . W końcu po jakiś 10 minutach uległam i dałam się jej przekonać . Nałożyłyśmy na swoje twarze trochę pudru , pomalowałyśmy rzęsy , do tego pomalowałyśmy oczy , cieniem do powiek . W tedy byłyśmy już na 100% gotowe , aby wyjść z domu . Szłyśmy po woli i rozmawiałyśmy o R5 . Kiedy byłyśmy już prawie przy moim domu , myślałam ,że mam jakieś urojenia , jednak one szybko zamieniły się w prawdę .
- Sa...Sam...Samanta ...- mruknęłam
- Tak Diana ? - zapytała mnie niepewnie
- Ja ...ja mam chyba jakieś zwidy od tego wszystkiego ...- mówiąc to byłam wpatrzona w podwórze mojego domu
- Ale co się stało !? - zapytała mnie zdenerwowana Sam
- Z mojego podwórka właśnie wybiega Ellington ! - powiedziałam przerażona , Sam szybko zareagowała na moje ostrzeżenia i spojrzała w miejsce w które się wpatrywałam , a po 5 sekundach spojrzała mi w oczy , po czym oby dwie zaczęłyśmy biec , zobaczyłyśmy tylko wsiadającego Ell'a do autobusu z logo R5 , ale co on robił u mnie w domu !? Szybko weszłyśmy do środka , w biegu zobaczyłam jakąś kobietę , jednak nie zdążyłam jej się przyjrzeć . Mama kiedy mnie zobaczyła była bardzo przerażona , wydawało  mi się , że chce coś przede mną ukryć .
- D..Diana !? Co ty tu robisz ? Przecież miałaś przyjechać dopiero w Poniedziałek ! - zapytała mnie w progu drzwi
- No tak ...ale moje plany trochę się zmieniły ... A gdzie jest Amelia ? I kim była ta kobieta ? - pytałam , chcąc się dowiedzieć jak najwięcej
- Em... - próbowała coś powiedzieć , jednak była zakłopotana
- No słucham ? - powiedziałam pod irytowana
- Amelia u koleżanki , a to była moja stara koleżanka ze studiów , przyjechała do Polski i chciała mnie odwiedzić ... - tłumaczyła matka , jednak ja nie wierzyłam jej , właśnie w tym momencie ... zastanawiałam się czy mogę jej dalej ufać ...
- Chodźcie do kuchni zrobiłam ciasto - powiedziała zmieniając temat , szczerze mówiąc to , to wszystko było podejrzane . Jednak razem z Sam udałyśmy się do kuchni
- Proszę tu macie ciasto dziewczyny , smacznego życzę - powiedziała , jednak po chwili dodała
- ja zaraz wracam , muszę jeszcze wykonać telefon . Właśnie w tym momencie moje spojrzenie i Samanty zbiegło się i oby dwie odchodząc po cichu od stołu podeszłyśmy pod drzwi pokoju w którym moja mama z kimś rozmawiała

- Bardzo cię przepraszam , ale Diana wróciła do domu nie mogę ich przenocować
- Dobrze , trudno , coś wymyślę , pamiętaj tylko , że ona nie może się o niczym dowiedzieć
- Spokojnie nic jej nie powiem
- Pamiętaj , że oby dwie chcemy dla niej jak najlepiej
- Tak wiem , ale ona w końcu się dowie
- Musimy zrobić wszystko , aby uniknęła tej bolesnej prawdy
- Tak wiem , jednak boję się , że kiedy jego spotka , to on jej o wszystkim powie
- Bądź spokojna , wszystko się dobrze ułoży
- Mam taką nadzieję , do zobaczenia w krótce

Kiedy usłyszałam tą rozmowę , różne rzeczy chodziły mi po głowie . Czego ja mam się nie dowiedzieć !? Jaka bolesna prawda !? Kto mi coś może powiedzieć !? W tym momencie zrozumiałam , że moje życie nie jest już takie jak kiedyś . Jednak słysząc , iż matka kończy rozmowę , razem z Sam wróciłyśmy do kuchni .

- I jak dziewczynki , smakuje ciasto ? - zapytała pod denerwowana mama wchodząc do kuchni
- Tak smakuje - odpowiedziałam zadziornie
- Proszę Pani , bo jest taka sprawa - zaczęła mówić Samanta
- Słucham uważnie - odparła
Jednak ja jej przerwałam i postanowiłam dokończyć za moją przyjaciółkę
- Chodzi o to mamo , że zmienił się termin wycieczki do Warszawy , jedziemy w ten poniedziałek a wracamy w Środę w nocy , ewentualnie w Czwartek nad ranem .
- No cóż , nie jestem tą wiadomością zachwycona , no ale cóż , dobrze - odpowiedziała zakłopotana
- Dobrze mamo to my już pójdziemy do mnie na dół - wyksztusiłam z siebie parę słów bo nie chciałam dalej z nią rozmawiać , wolałam w spokoju z Samantą posłuchać muzyki i zastanowić się nad rozmową mojej matki z jakąś kobietą .

***********************************************************************************
No to mamy 3 Rozdział . Wiem trochę wcześniej , ale jestem chora i nudzi mi się i nie mogłam się powstrzymać , aby dodać ten rozdział . Jak zauważyliście pewnie pojawiają się tutaj już tajemnice i powoli wchodzimy w tą część dramatu ;) Cóż mam do was jeszcze prośbę
CZYTASZ= KOMENTUJESZ
To by było na tyle , mam nadzieję , że rozdział się podoba :)  I jeżeli wystąpiły błędy ortograficzne to bardzo przepraszam //Kinga

4 komentarze:

  1. Super rozdział, czekam na następny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, już niecierpliwie czekam na kolejny :>
    Ale, ejj, dziewczyny zobaczyły Ell'a?! *.* Uuuu, zaczyna robić sie coraz bardziej ciekawie, a z rozdziału na rozdział blog stał się o wiele ciekawszy ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAAAA!!!!! Kiedu kolejny rozdział .>??
    Już się nie mogę doczekać ..
    Czekam ..

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej! Rozdział super, lece czytać next'a ;pp

    OdpowiedzUsuń