niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 1

Słonko już przedostawało się przez chmury , a ja powoli otwierając oczy usiadłam i wyciągnęłam ręce do góry po czym ziewnęłam i powoli opuściłam je na dół . Dziś był czwartek , zwykle nie chętnie wstaję w czwartki bo jestem w szkole od 8.00 do 16.00 , lecz dzisiejszy dzień był inny . Z uśmiechem spuściłam nogi z łóżka , wstałam i poszłam się ubrać . A dlaczego był inny ? Bo był wyjątkowy . A dlaczego ? Ponieważ to właśnie dzisiaj miało się okazać czy R5 przyjedzie do Polski ! Byłam pełna nadziei , że to właśnie dziś kiedy wieczorem wejdę na komputer wejdę na ich stronę to zobaczę tam datę , kiedy przyjadą . Kiedy się ubrałam poszłam do kuchni zjeść śniadanie .
-Dzień dobry  -przywitałam się ze wszystkimi
-Dzień dobry -odpowiedział tata
-Siema - powiedziała Amelia
-Cześć córciu , siadaj do stołu śniadanie już jest - uśmiechnęłam się mama i skierowała te słowa do Diany
Usiadłam do stołu i zaczęłam jeść śniadanie i zaczęłam rozmawiać z rodzicami .
- Diana , za 9 dni twoje urodziny co chciałabyś dostać ? -zapytał tata
Najpierw chciałam powiedzieć , że płytę LOUDER , ale nie chciałam wywoływać kłótni więc powiedziałam tylko parę słów
- Nie muszę dostawać prezentu , w ten dzień chcę być po prostu z wami i miło spędzić ten czas - na koniec się uśmiechnęłam
- Jak dobrze słyszeć te słowa . Szczerze mówiąc byłam przekonana , że powiesz , że chcesz płytę tego jak to R5 ? płytę zespołu R5 , ale bardzo mnie miło zaskoczyłaś swoją odpowiedzią i bardzo się cieszę , że w końcu poszłaś po rozum do głowy i nie obchodzi cię ten już zespół - wtrąciła zadowolona mama
- Ja też jestem z tego dumny - dopowiedział tata
Nie chciałam  się tym przejmować ... więc tylko westchnęłam i zaczęłam dalej jeść .
- I co Diana jedziesz w Piątek po szkole z Samantą na te 4 dni do Wrocławia ? - zapytała , zmieniając temat Amelia
- Tak jadę - odparłam z uśmiechem
jednak nie wiedziałam dlaczego na twarzy moich rodziców pojawił się jeszcze większy uśmiech i wyczułam , że byli z tego zadowoleni ... Ale dlaczego ? Nie mam pojęcia
- Dobra ja już lecę do szkoły pa mamo , pa tato , pa Amelia - odparłam
 następnie poszłam założyć kurtkę , wzięłam jeszcze moją torbę i poszłam do szkoły .
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Po 16 przyszłam do domu , mimo to , że byłam zmęczona nadal byłam uśmiechnięta i nie traciłam wiary . Pierwsze co zrobiłam po przyjściu do domu to włączyłam laptopa . Był nienaładowany więc podłączyłam go do ładowarki i zaświeciłam jeszcze lampkę stojącą na biurku . Nagle wszystko zgasło i usłyszałam hałaśliwy dźwięk . Szybko pobiegłam do mojego taty spytać się co się stało .
- Tato co się stało !? -zapytałam
- No tak się stało , że nie ma prądu - odpowiedział ojciec z przykrością
- Ale jak to !? Dlaczego właśnie dzisiaj !? I jak to się stało !? I kiedy znowu będzie !? - zadawałam milion pytań na minutę
-Diana spokojnie ! - próbował uspokoić córkę tata
- Co się stało !? - krzyknęła Amelia równocześnie wchodząc do pokoju
- Spokojnie dziewczyny ! Już wam tłumaczę dlaczego nie ma prądu ! - odpowiedział zdenerwowany ojciec
- Ktoś miał wypadek i walną w lampę , pech sprawił , że ta lapa się przewróciła ! A tym samym jakiś kabelek się urwał i nie ma prądu ! Wszystko muszą naprawić i prąd najprawdopodobniej będzie za 2 dni . Też nie jestem z tego zadowolony - wytłumaczył tata
Ja załamałam tylko ręce ... to miał być mój najszczęśliwszy dzień a tym samym teraz jest najgorszy , ale dlaczego właśnie dzisiaj !? Boże jakiego ja mam pecha !- mówiłam sama do siebie
Powoli udałam się do swojego pokoju wyjęłam akustyczną gitarę i zaczęłam grać oraz śpiewać , tylko to w pewnym sensie poprawiało mi humor .
Była już 20.00 , w pewnym momencie do mojego pokoju weszła mama i usiadła obok mnie .
- Pamiętasz jak kiedyś siedzieliśmy wszyscy razem przy kominku a ty grałaś i śpiewałaś razem z Amelią ? - zaczęła rozmowę mama
- Tak pamiętam - odpowiedziałam z uśmiechem
- To może by to tak kiedyś powtórzyć ? zapytała z entuzjazmem mama
- Fajnie by było - popatrzyłam na nią i powiedziałam
- No to może te kiedyś zamienimy na dziś ? -popatrzyła w moje oczy i kontynuowała temat
- Myślę , że to jest najlepszy moment - mówiłam
- W takim razie do zobaczenia za 15 minut przy kominku - powiedziała matka po czym wstała i wyszła z pokoju.
W tym momencie poczułam , że jest tak jak było kiedyś ... byłam bardzo zadowolona . Wzięłam gitarę i poszłam do salonu , tam już wszyscy na mnie czekali .
- No to zaśpiewaj nam Diano swoją ulubioną piosenkę - powiedziała mama
Ja tylko się uśmiechnęłam i zaczęłam śpiewać
Remember that trip we took in Mexico
Jednak mama mi przerwała
- Znowu zaczynasz !? Mieliśmy ten czas spędzić razem i miło ! Myślałam , że poszłaś po rozum do głowy i zapomniałaś o tych idiotach !  -powiedziała oburzona i zdenerwowana mama po czym wyszła z pomieszczenia .
**********************************************************************************
No to mamy 1 Rozdział :) Mam nadzieję , ze się podoba :D Czekam na wasze opinie ;) //Kinga

2 komentarze:

  1. Wow wredna baba .__. Jak mozna tak zle mowic o ukochanym zespole dzecka .__ . Rozdzial ogolnie biski ale ta zmiana narracji...xD wiekszosc 1 osoobowa a to nagle ,, próbował uspokoić córkę tata''. I tego bylo wiecej ,ale ten tak jakos utkiwil mi w pamieci :D no ale spoko :D rozdzial swietny i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski, z niecierpliwością czekam na następny :) Nie wiem, jak Ty to robisz, że piszesz tyle opowiadań na raz xD

    OdpowiedzUsuń