piątek, 6 grudnia 2013

Rozdział 8

Otwierając furtkę do drzwi minęłam się z Amelią .
- O cześć , siostra , gdzie idziesz ? - zapytała się mnie , ja na te pytanie odpowiedziałam parę niezrozumiałych dla niej słów
- Zapomnij o mnie , nie jestem twoją siostrą
Zaraz potem pobiegłam a łzy spływały mi po policzku . Nie wiedziałam gdzie mam się udać , nie chciałam iść do Sam , ale nie chciałam też wracać do domu postanowiłam że puki co będę szła przed siebie . Po paru minutach dość nie spodziewanie zaczął wiać silny wiatr , a z piękna pogoda zmieniła się na okropną . Po prostu miałam wrażenie tak jakby to właśnie ona odzwierciedlała moje życie . Ale puki co musiałam się gdzieś schować , postanowiłam iść na peron bo tam miałam najbliżej . Usiadłam na pierwszej lepszej ławce ,wyciągnęłam koc z walizki , owinęłam się nim i po chwili położyłam się na niej i rozmyślałam o moim życiu . Postanowiłam to wszystko opisać pokazać ludziom co czuję ? Nie wiem w każdym bądź razie , wzięłam gitarę którą dostałam od R5 usiadłam w siadzie skrzyżnym , wyciągnęłam małe pudełeczko , aby prze chodni mogli dać mi parę groszy na wyżywienie , ponieważ miałam przy sobie tylko 20 zł. które zostało mi z wycieczki , a do wcześniej uważanego ''mojego domu '' wracać nie chciałam . Zaraz potem zaczęłam śpiewać to co przyszło mi na myśl

Kiedy zobaczyłam to ...
zdziwiłam się
a z oczu mych zaczęły lecieć łzy
myślałam , że tak być nie może
lecz znowu myliłam się ...
Moje życie zmieniło w jedno wielkie kłamstwo się ,
zrozumiałam , że nikt tak na prawdę nie kochał mnie
po prostu nienawidzę się !

Ref : Nie mam po co żyć , czas swój na tej ziemi tracić !
Przejmować opinią ludzi się , martwić co się z nimi stanie !
Mam już dość ! Chce odejść z tond na swój własny ląd !
Zapomnieć o nich , zasnąć tu , niech się dzieje ze mną co chce ,
Jest mi to już obojętne ...

Marzenia miałam , lecz one w koszmar zamieniły się ,
każdego dnia teraz myślę o tobie ...
co się z tobą dzieje !
Dlaczego zrobiłeś mi to !?
Mimo że prawdę znałeś , to mnie pocałowałeś ...
nawet nie wiesz jaką teraz mam traumę !
Jak boję co się dalej stanie !
Dla was dwóch tylko żyć chce , lecz w głębi duszy boję się ...
Chce być silna , uświadomić sobie że , teraz też potrafię dobrze bawić się !
Ale lepiej chyba będzie jak zapadnę pod ziemię się ...jak zabije się ...

Ref : Nie mam po co żyć , czas swój na tej ziemi tracić !
Przejmować opinią ludzi się , martwić co się z nimi stanie !
Mam już dość ! Chce odejść z tond na swój własny ląd !
Zapomnieć o nich , zasnąć tu , niech się dzieje ze mną co chce ,
Jest mi to już obojętne ...

Piosenka którą przed chwilą sama napisałam w sumie mnie jeszcze bardziej przytłoczyła , na szczęście , po przez nią i moje uczucia które były wywołane podczas tej piosenki pomogły mi uzyskać trochę pieniędzy . Następnie zaczęłam się dalej błąkać po mieście , chodziłam po jakiś nie znanych dróżkach , po prostu chciałam , aby nikt mnie nie znalazł . Chciałam stać się po prostu niewidzianą ... w tedy kiedy tak chodziłam miałam ochotę się pociąć , a czasem wręcz opętywały mnie myśli samobójcze ... W pewnym momencie weszłam do lasu . Wszędzie było ciemno ... wędrowałam tam już dobrą godzinę , gdy nagle zobaczyłam siekierę , miałam okazję , aby może ktoś mnie zabił a moje naj mniej śmielsze marzenia się spełniły , ale ogarnął mnie strach i zaczęłam uciekać , w głąb lasu . Biegnąc , niepewnie odwróciłam głowę i dostrzegłam że ktoś mnie goni , postanowiłam biec jeszcze szybciej , niestety potknęłam się o patyk leżący na ziemi i upadłam . Jednak nie dałam za wygraną i szybko się podniosłam i zaczęłam biec dalej , nareszcie wybiegłam z lasu i zorientowałam się , że jestem przy budki z lodami , gdzie wcześniej chodziłam na lody z Anastazją i Krystianem , wcześniej uważających się za moich rodziców . Właśnie w tedy powróciły wszystkie wspomnienia ... Dosłownie wszystkie , te dobre , ale też i te złe ... Ja zapatrzona tak bardzo w te piękne miejsce , nie zwróciłam uwagi , że ktoś złapał mnie za ramię . Bardzo się wystraszyłam i szybko obróciłam w kogoś tego stronę .
- O mój boże Riker to ty ! Nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłeś ! I jak ty tu się znalazłeś , przecież jest już tak właściwie świt ! - odparłam
- Szukałem cię całą noc ! - odpowiedział mi blondyn
- Nie było takiej , potrzeby poradzę sobie sama ! - powiedziałam pewnie , ale tak naprawdę w głębi duszy cieszyłam się że tu przyszedł , to właśnie jego mi brakowało , przy nim czułam się tak jakoś inaczej
- Nie był bym tego taki pewien ! I dlaczego przede mną uciekałaś ? - zapytał zaniepokojony
- Bo nie wiedziałam , że ty to ty , wystraszyłam się ! - odpowiedziałam , całkiem nie wiedząc co mówię
- Chodź tu do mnie , nie będę cię już męczył dalej pytaniami i prawił ci kazania , grunt że nic ci się nie stało - powiedział przejęty chłopak , po czym podszedł do mnie i mnie przytulił , właśnie w tedy poczułam motylki w brzuchu . Z jednej strony cieszyłam się że mnie szukał i że jest tu przy mnie , ale zaś z drugiej strony może lepiej by było jakby nikt mnie nie znalazł tak jak chciałam .
- A teraz chodź ze mną , wróćmy do domu , twoja biologiczna matka i ta za którą do tych czas uważałaś za mamę , martwią się o ciebie - mówił zatroskanym głosem
- Nie ! Tylko nie to ! Nigdzie z tobą nie pójdę ! Chce zostać tu taj ! - odparłam z podniesionym głosem
- Ale Diana , nie możesz tutaj przeżyć całego swojego życia ! Kiedyś będziesz musiała spojrzeć nam wszystkim w twarz - próbował mnie przekonać Riker
- Nie ... nie rozumiesz , co ja teraz przechodzę ! Tak od sobie dowiedziałam się że Amelia nie jest moja siostrą , mój idol jest moim bratem ! Myślisz że to takie proste ! - mówiłam przez płacz , patrząc mu prosto w oczy , jednak po chwili odeszłam od niego i podeszłam do jeziora jakie tam się znajdowało i zaczęłam wrzucać do niego kamyki .
- Diana , ja to wszystko doskonale rozumiem - powiedział zbliżając się do mnie
Ja w tedy się obróciłam
- Zamilcz ! Ty nic nie rozumiesz ! Ty masz rodzinę która cię kocha i zawsze kochała ! A ja ... Ja tak naprawdę nie mam już nikogo ! - wykrzyczałam z płaczem
W tedy on zbliżył się do mnie i objął , a ja wypłakałam mu się na ramieniu .
Właśnie w tedy poczułam , że mimo wszystko mu mogę zaufać . On tak właściwie uświadomił mi , że jeszcze jest szansa , że może wszystko się ułoży ? Nie wiem , tego nie da się opisać , ja po prostu wiedziałam , że on jest inny niż wszyscy faceci i że jest wyjątkowy . W pewniej chwili wyciągnęłam ze swojej walizki koc na którym oby dwoje się położyliśmy , a ja będąc tym wszystkim zmęczona zasnęłam , oparta na jego klatce piersiowej . A on okrył mnie swoją kurtką ...
**********************************************************************************
Mamy 8 rozdział :3 Jak wam się podoba ? Mam do was wielką prośbę , jakbyście mogli skomentować po za opowiadaniem również piosenkę , ponieważ pisałam ją sama i chcę też poznać waszą opinię na temat tej piosenki , bo rozdział mógł wam się na przykład podobać a piosenka nie xD W każdym bądź razie , mam nadzieję , że jesteście zaciekawieni co się dalej stanie , a rozdział wam się podobał . Bardzo bym was prosiła o komentarze bo to motywuje do pisania dalszych rozdziałów :) //Kinga

2 komentarze:

  1. Zabije Cie.! zmorduję.! Zadźgam.! I inne krzywdy xD Dlaczego ten rozdział taki krótki.? ; cc Jestem załamana : c A juz sie wczułam w czytanie xD Czekam na NEXT.! Będe ci truć : 3 xD A Piosenka fajna ; 33

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwww...... Jakie to słodkie. Cos przeczuwam , ze Riker ma cos do Diany "." �� matko jak czytałam ze ktoś ja gonił to normalnie takie wielkie gały miałam ze ja nie moge �� rozwiał BOSKI! Kiedy następny ??

    OdpowiedzUsuń